|
Forum Mieszkańców Rudnika nad Sanem
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paralela
Gość
|
Wysłany: Nie 11:42, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Uwaga! Doda na drodze!
Znana piosenkarka uczy się prowadzić samochód! Po zrobieniu prawa jazdy chce jeździć czymś "małym i zwinnym".
"Jeśli wydaje wam się, że na ulicy jest mnóstwo wariatów drogowych, to jeszcze nie mieliście przyjemności spotkać mnie" - takie ostrzeżenie umieściła na swojej stronie internetowej Doda (23 l.).
Kierowcy, uwaga na grasującego po warszawskich ulicach granatowego opla corsa z białą "elką" na dachu i blondynką za kierownicą!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:00, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Pardon / Artykuł „Kara śmierci za aborcję?”
Marta Wawrzyn | Niedziela [25.03.2007, 11:47]
Kara śmierci za aborcję?
Wprost | Giertych | aborcja | apel
Barbara Giertych - nowa twarz ruchu obrońców życia poczętego
Giertychowa na pierwszej linii frontu wojny o aborcję. W wywiadzie dla "Wprost" domaga się kary dożywocia dla wyrodnych matek, opowiada o własnej depresji poporodowej i nie pozostawia suchej nitki na feministkach, pardon!... lewackich anarchistkach.
Barbara Giertych szaleje na polskiej scenie politycznej już ponad dwa tygodnie. Wszystko zaczęło się od apelu o niezmienianie przepisów dotyczących ochrony życia, podpisanego przez prezydentową. Żona lidera LPR wystosowała własny apel - o zaostrzenie tychże przepisów. Tekst dostępny jest na stronie WWW pani Giertych. Oto jego fragmenty:
Problemem polskich kobiet nie jest prawo do aborcji! Takie tezy świadczą o tym, że osoby, które je formułują, w ogóle nie znają naszych prawdziwych problemów.
Prawdziwe problemy mają związek z możliwościami ekonomicznymi, z brakiem równych szans na rynku pracy i z niesprawiedliwym podejściem państwa, które kobiety tak naprawdę karze, jeżeli chcą posiadać dzieci. Jeżeli panie dziennikarki chcą się zająć prawdziwymi problemami kobiet, niech piszą o warunkach pracy, o braku pieniędzy na utrzymanie rodziny, o trudnym powrocie do zawodu po urodzeniu dziecka.
Rada całkiem sensowna, tylko adresat nie ten. Bo to nie panie dziennikarki są w stanie tu coś zmienić, lecz prędzej rząd, którego wpływowym członkiem jest mąż autorki apelu.
Oprócz tekstu, który można podpisać na stronie jego autorki, pani Giertych wystosowała list do marszałka Jurka z gorącym poparciem:
Chciałabym zwrócić uwagę Pana Marszałka, że ochrona dzieci nienarodzonych to również ochrona kobiet. Aborcja to nie tylko zabójstwo dziecka, ale również narażenie na utratę zdrowia fizycznego i psychicznego przez kobietę.
Dlatego prawem polskich kobiet jest surowe karanie tych, którzy zabijając dziecko niszczą jednocześnie zdrowie matki. W moim przekonaniu osoby, które wykonują za pieniądze zabójstwo na nienarodzonym dziecku, powinny być tak samo karane, jak płatni zabójcy osób już narodzonych.
Tę wypowiedź Giertychowa uściśla w wywiadzie , który ukaże się w jutrzejszym numerze tygodnika "Wprost":
Zabójstwo dziecka nienarodzonego powinno być karane dożywociem, jak zabójstwo dorosłego. Jestem przeciwna jakiejkolwiek ustawie antyaborcyjnej. Kodeks karny każe za morderstwo. Nie można tworzyć odrębnego prawa dla nienarodzonych dzieci.
Ale może warto się zastanowić, czy nie pójść dalej. W końcu Liga domaga się przywrócenia w Polsce, a najlepiej całej UE, kary śmierci. Skoro więc zabójców chcemy karać - jak to drzewiej mawiano - dekapitacją, to czemu mielibyśmy odpuścić mordercom dzieci nienarodzonych?
W kolejnym fragmencie Barbara Giertych domaga się, by by policja i prokuratura ruszyły do walki z podziemiem aborcyjnym:
Skoro CBŚ ściga łapówkarzy, dlaczego nie ma ścigać morderców nienarodzonych dzieci? Choćby przez stosowanie policyjnej prowokacji
Na koniec zaskoczony czytelnik dowiaduje się, że pani Giertych jest feministką. Oczywiście zupełnie inną niż Kazimiera Szczuka, Magdalena Środa czy Joanna Senyszyn:
Szkoda, że to hasło przywłaszczyły lewackie anarchistki.
Jeśli porównać urodę żony wicepremiera z urodą czołowych polskich feministek, może to faktycznie szkoda.
Żona ministra edukacji staje się oficjalną maskotką ruchu obrońców życia. Jej rzucenie na pierwszą linię frontu wydawało się być strzałem w dziesiątkę - jest młoda, wykształcona, ma dzieci i lubi opowiadać kolorowym magazynom, jak dobrze jej się rodziło.
I tylko liczby nie stoją po jej stronie - głośny apel podpisało do tej pory zaledwie nieco ponad 4,5 tysiąca osób. Jak na tak głośną kampanię - rezultat ledwie mierny. Czyżby coś w tej strategii zawiodło?
Marta Wawrzyn
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:05, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Pardon / Artykuł „Drugi mąż – 5 tysięcy? Bosak dementuje”
Rafał Madajczak | Czwartek [29.03.2007, 11:25]
Drugi mąż – 5 tysięcy? Bosak dementuje
Bosak | Polityka Prorodzinna
Festiwal prorodzinny staje się coraz mniej zabawny. Poseł LPR Krzysztof Bosak chce według "Faktu" za drugie małżeństwo karać opłatą 5 tysięcy złotych. Głupiej chyba jeszcze nie było.
Posła zdybał "Fakt", dlatego możemy traktować tę informację na razie jako półoficjalną. Gazeta twierdzi, że pomysł zrodził się w głowie najmłodszego posła Ligi Polskich Rodzin - Krzysztofa Bosaka.
Szczegółów nie poznajemy, ale chodzi o podniesienie opłat za kolejne małżeństwa jednego obywatela (obywatelki) nawet do 5 tysięcy złotych.
Poseł tłumaczy:
Zdecydowanie bardziej korzystne są trwałe małżeństwa niż te które zmieniają wielokrotnie konstelacje. Wyższe opłaty za kolejne śluby cywilne mogą przyczynić się do trwałości rodziny.
Zostawmy na bok widoczną z daleka pogwałtconą konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa. Zostawmy to radosne szaleństwo które najwyraźniej ogarnia część Ligi Polskich Rodzin i które doprowadza do takich pomysłów. - Kocham Cię, bo nie mogę sobie pozwolić na inną.
Pójdźmy dalej i pomóżmy LPR-owcom stworzyć prorodzinny cennik, żeby Polaków było coraz więcej!
Rzucam pierwsze propozycje:
Za każde brakujące dziecko do modelu 2+3 – 1500 złotych
Za każdy rok prokreacyjnej zwłoki – 1000 złotych (przez pierwsze 3 lata po ślubie - 2 tysiące)
Za każdy rok kawalerstwa po wyjściu z wojska lub skończeniu edukacji – 1000 złotych
Zdrada – 5000 tysięcy i podanie wizerunku do publicznej wiadomości
UWAGA! Roczna opłata może być częściowo umorzona za udokumentowany udział w Marszu za Życiem.
Dobrze, że byłem.
AKTUALIZACJA
Poseł Bosak w liście do redakcji "Pardonu" dementuje, jakoby słowa przypisane mu przez "Fakt" były prawdziwe. Przyjmujemy to z dużą ulgą.
Na portalu "pardon.pl" w dn. 29 marca 2007 r. podano informację, iż zapowiadam w imieniu Ligi Polskich Rodzin podniesienie opłaty za zawarcie drugiego związku małżeńskiego do kwoty 5000 zł.
Oświadczam, że treść informacji jest nieprawdziwa. Liga Polskich Rodzin nie proponuje takiego rozwiązania, również ja nie wspieram takich inicjatyw oraz nie deklaruje poparcia dla nich w wypowiedziach publicznych.
Z poważaniem,
Rzecznik Prasowy LPR
Poseł na Sejm RP Krzysztof Bosak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:07, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przez 9 miesięcy nie wiedziała, że jest w ciąży
2007-04-06 00:06 (akt. 06:14)
46-letnia łodzianka, która trafiła do szpitala, nie wiedziała, że... jest w ciąży. Była przekonana, że cierpi z powodu pęcherzyka żółciowego. Po paru godzinach - zamiast kamieni - urodziła córkę. Była zszokowana, że znów została matką. Zaskoczona była także rodzina. Łódzcy położnicy nie mieli jeszcze tak niezwykłego przypadku, pisze "Express Ilustrowany".
- Pacjentka sądziła, że ma chory pęcherzyk żółciowy - mówi dr Paweł Krajewski, ordynator oddziału neonatologii szpitala im. Madurowicza w Łodzi. - Czasami pobolewał ją brzuch, czuła, jakby się w nim coś przelewało i burczało. Przypisywała to jednak dolegliwościom pęcherzyka i cały czas się na to leczyła. Objawy takie miała od dawna, dlatego niczego innego nie podejrzewała. Nie zdawała sobie sprawy, że jest w ciąży. Brak miesiączki i przyrost wagi tłumaczyła menopauzą.
Dziewczynka urodziła się w terminie, w 41. tygodniu ciąży. Ważyła 2420 g i mierzyła 50 cm. Po tygodniowym pobycie w szpitalu na oddziale neonatologii noworodek został wypisany do domu.
W ostatnich latach w Łodzi wzrosła liczba kobiet, które urodziły dzieci po 40. roku życia. Najstarsza świeżo upieczona mama miała 48 lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:08, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczynka pewnie bedzie miec na imie "Chory Pęcherzyk".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:42, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
o2.pl: Zazdrość jest jak napalm
2007-04-10 17:43
Przeszukiwanie kieszeni, otwieranie skrzynki mailowej, śledzenie, sprawdzanie numerów w telefonie i wreszcie dzikie awantury o byle co. Tak w skrócie objawia się obsesja na punkcie bliskiej osoby zwana zazdrością.
Zazdrość wyrachowana
Zazdrosna kobieta jest żywiołem nie do zwalczenia. Nawet jeśli mężczyzna zdecyduje się ją opuścić, ona potrafi uprzykrzyć mu życie, czasem nawet zamienić je w piekło. Pół biedy, jeśli kobieta rzeczywiście kocha i jej zazdrość wynika z jakichś zadawnionych urazów, lęków przed porzuceniem, kompleksu niższości, obawy przed samotnością albo po prostu z wielkiej miłości do mężczyzny. Są jednak przypadki zazdrości obłąkanej, kiedy motywem jest wyłącznie przyjemność czerpana z robienia awantur i odgrywania scen, których nie powstydziłyby się najlepsze teatry świata.
- Wydawało mi się, że moja dziewczyna jest najpiękniejsza na świecie - opowiada Jacek. - Bardzo długo tak mi się wydawało, uwielbiałem jej oczy, mądre i skupione, wpatrzone we mnie z takim światłem i blaskiem, że nie sposób było w nie nie patrzeć. Kiedy zaczynała robić sceny, to na początku było nawet, nawet. Myślałem, że mnie bardzo kocha i zależy jej na mnie. Nie lubiła, kiedy rozmawiałem z innymi kobietami; denerwowała się, kiedy za długo robiłem zakupy w warzywniaku, bo sprzedawczyni była tam młoda i ładna, denerwowało ją, gdy dzwoniły po coś moje koleżanki ze studiów. Przyszedł taki moment, że sceny zazdrości zamieniły się w sceny histerii. Potrafiła na przykład nie odzywać się do mnie przez cały dzień i leżeć na łóżku bez ruchu, bo za długo gadałem z kimś przez telefon, zamiast rozmawiać z nią. Myślałem, że to przejdzie, ale nie przechodziło, tylko się nasilało. Najgorsze było jednak to, że ona nie uważała za stosowne być wobec mnie lojalną. To nie do wiary, ale rozstaliśmy się z powodu jej zdrady. Po wszystkich scenach, awanturach, płaczu i zapewnieniach, że ja i tylko ja, ona mnie zdradziła. Podejrzewam, że nie pierwszy raz.
- Zazdrość przeważnie wynika z lęku - mówi psycholog Joanna Wnuk. - Z lęku o to, że nie zostaniemy zaakceptowani, że jesteśmy gorsi od osoby, którą kochamy, wreszcie z lęku, że zostaniemy zranieni, i przez zazdrość usiłujemy temu zapobiec. Efekt, który osiąga się za pomocą zazdrości, jest przeważnie odwrotny do zamierzonego. Osoby posługujące się zazdrością najczęściej tracą miłość. Są oczywiście zazdrośnicy egoistyczni i wyrafinowani, którym zazdrość służy do zniewolenia partnera, narzucenia mu lojalności poprzez strach, podczas gdy sami nie mają zamiaru dochowywać wierności. To dość częste zjawisko. Nie ma dokładnych danych, ale chyba bardziej dotyczy to kobiet niż mężczyzn. Zazdrośni mężczyźni to osoby dotknięte obsesją na tle seksualnym. Kontakty z partnerką są dla nich do tego stopnia satysfakcjonujące, że nie potrafią sobie wyobrazić życia bez wybranej kobiety. Kiedy w końcu sami doprowadzają do tego, że partnerka odchodzi, wydaje im się, że życie straciło sens, potrafią nawet popełnić samobójstwo.
Zazdrość spontaniczna
- Byłam kiedyś z takim facetem, który miał absolutnego fioła na moim punkcie - opowiada Kaśka. - Jakiejś obsesji dostał normalnie, nie mogłam wstać z łóżka, bo on od razu ciągnął mnie tam z powrotem, tak mu się podobało, kiedy chodziłam nago po pokoju. Kiedyś zdarzyło się, że kochaliśmy się jedenaście razy z rzędu. Wszystko mnie bolało, ale ten głupek nie ustępował. Zupełnie nie mógł sobie z tym poradzić. Męczył mnie okropnie. Nie stosowałam żadnej antykoncepcji, tylko prezerwatywy. Zawsze liczył, ile jest tych prezerwatyw, i gdy kiedyś jednej się nie doliczył, zrobił mi dziką awanturę. Potem już codziennie robił mi awantury, kiedy tylko sobie przypomniał tamtą sytuację. No wariat. Rzuciłam go oczywiście, ale co się przy tym namęczyłam. Przyłaził pod blok, stawał pod oknem, przysyłał kwiaty, dzwonił i opowiadał jakieś bzdety przez telefon, to znaczy jakieś czułości. Śmiałam się, bo to przecież zwykły cham był, tyle że mi się podobał kiedyś tam.
Chorobliwa zazdrość dotyka najczęściej mężczyzn młodych - to oni zwykle "zakochują się bez pamięci", to oni nie mogą zapomnieć ukochanej, to oni płaczą i śpiewają serenady pod oknem. Mężczyźni starsi także są zazdrośni, ale u nich przybiera to nieco inną formę. Najczęściej zaczynają traktować kobietę jak swoją własność i na każdym kroku podkreślać swoje prawa do tej własności. Wynika to z lęku i chęci podkreślenia swojej dominującej pozycji. Dla kobiet, które tego doświadczają, jest to prawdziwa udręka.
- Mój były mąż miał zwyczaj mówić przy stole, w towarzystwie, że jestem jego klejnotem - opowiada Beata. - Chodziło mu o to, że jak klejnot ozdabiam jego koronę, bo to on uważał się za króla. Kiedy chciałam na przykład iść potańczyć, bo ktoś właśnie mnie poprosił, on ściskał mi rękę tak mocno, że zostawały na niej sine ślady. Miało to oznaczać, że powinnam uważać, gdy tańczę, nie przytulać się do partnera ani nie okazywać zbytniej radości w czasie tańca. To by mu ubliżyło. Sam tańczył okropnie i przeważnie nie wychodził na parkiet. W domu były wieczne awantury o to, z kim rozmawiam, z kim się spotykam. Uważam jednak, że i tak nie był najgorszy. Mąż mojej koleżanki płakał i bił ją jednocześnie, bo wydawało mu się, że kiedy idzie do sklepu, to nie idzie naprawdę do sklepu, tylko idzie go zdradzać. Czuł się bardzo nieszczęśliwy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 19:31, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dzieci upiły się weselną wódką
2007-04-16 11:28
Policjanci z Ełku (Warmińsko-Mazurskie) wyjaśniają, kto jest odpowiedzialny za to, że dwaj chłopcy w wieku 9 i 10 lat upili się weselną wódką i w stanie zatrucia alkoholowego trafili do szpitala - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Anna Siwek.
Jak wynika z policyjnych ustaleń, 9-letni Mariusz i 10-letni Damian niedzielne popołudnie spędzili z 14-letnim kolegą Hubertem. - 14-latek dzień wcześniej bez wiedzy dorosłych zabrał z wesela swojej siostry butelkę wódki. Chłopiec alkohol zmieszał z coca-colą, zrobił drinki i zaprosił do wspólnego biesiadowania młodszych kolegów- powiedziała Siwek.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak 10-letni Damian zasłabł. Wezwane przez rodziców pogotowie ratunkowe zabrało chłopca i jego o rok młodszego kolegę do szpitala.
Badanie wykazało, że 10-latek miał 1,4 promila alkoholu we krwi, a 9-latek - 2 promile.
Trójką chłopców zajmie się sąd rodzinny. Najstarszy z chłopców może odpowiedzieć za narażenie młodszych kolegów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:48, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W Nisku monitoring kablowy nie działa już od dwóch lat, kiedy to policjanci zmienili miejsce pracy dyżurnego. Miasto, które jest właścicielem sieci, nie kwapiło się z przeniesieniem kabli i urządzeń do nowego pomieszczenia. Nie przedłużono także dzierżawy studzienek telekomunikacyjnych, w których były położone kable. W ten sposób monitoring miejski umarł śmiercią naturalną. Poza tym, obraz z czterech zamontowanych kamer nie był najlepszej jakości, a kamery częściej nie działały niż były sprawne.
ECHO DNIA
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:39, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
....a w Rudniku działa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|